Jeśli masz depresję i chcesz rodziny, bądź swoim adwokatem

Jeśli masz depresję i chcesz rodziny, bądź swoim adwokatem
Jeśli masz depresję i chcesz rodziny, bądź swoim adwokatem

Oni odeszli w 2020 roku... 🌹🖤🙏

Oni odeszli w 2020 roku... 🌹🖤🙏

Spisu treści:

Anonim

Chciałem mieć dzieci tak długo, jak mogę Pamiętaj, że bardziej niż jakikolwiek stopień, jakakolwiek praca, czy jakikolwiek inny sukces, zawsze marzyłam o stworzeniu własnej rodziny.

Wyobraziłem sobie, że moje życie opiera się na doświadczeniu macierzyństwa - małżeństwie, zajściu w ciążę, wychowaniu dzieci i kochanie przez nich w starszym wieku To pragnienie rodziny wzrastało wraz z wiekiem i nie mogłem czekać, aż nadszedł czas, aby to sprawdzić.

< Wziąłem ślub w wieku 27 lat, a kiedy miałem 30 lat, mój mąż i ja zdecydowaliśmy, że jesteśmy gotowi, aby zacząć próbować zajść w ciążę, i to był ten moment, gdy moje marzenie o macierzyństwie zderzyło się z rzeczywistością mojej choroby psychicznej.

Jak zaczęła się moja podróż

Byłem zdiagnozowany sed z dużą depresją i uogólnionymi zaburzeniami lękowymi w wieku 21 lat, a także doświadczoną traumą dziecięcą w wieku 13 lat w następstwie samobójstwa mojego ojca. Moim zdaniem moje diagnozy i moje pragnienie dzieci zawsze były oddzielne. Nigdy nie mogłem sobie wyobrazić, jak głęboko moje leczenie zdrowia psychicznego i moja zdolność do posiadania dzieci były ze sobą powiązane - refren, który słyszałem od wielu kobiet od czasu ogłoszenia mojej własnej historii.

Kiedy zaczynałem tę podróż, moim priorytetem było zajście w ciążę. Ten sen pojawił się przed wszystkim, w tym moim własnym zdrowiem i stabilnością. Pozwoliłbym, aby nic nie stanęło na mojej drodze, nawet moje własne dobro.

Ścigałem ślepo naprzód, nie pytając o drugie opinie lub ostrożnie rozważając możliwe skutki odejścia od moich leków. Nie doceniłem siły nieleczonej choroby psychicznej.

5 kroków do zrozumienia twojego lęku "

Nie obwiniam siebie za moje wcześniejsze decyzje, szczególnie, że zrobiłem je wszystkie pod nadzorem wielu lekarzy. W grudniu 2013 r. Usiadłem w biurze mojego psychiatry, z podnieceniem informując ją, że mój mąż i ja chcieliśmy zacząć próbować, a ona dała mi odpowiedź, którą słyszałam od czasu do czasu odkąd: "Jeśli zamierzasz zajść w ciążę, powinieneś odejść od swoich leków Nie jest bezpiecznie być w ciąży podczas przyjmowania leków przeciwdepresyjnych. "

Ta niebezpieczna rada przebiegałaby jak wątek przez kilka następnych lat mojego życia. Śledziłem ją w całej króliczej dziurze w przerażającym kryzysie zdrowia psychicznego, jak nic. d doświadczenie wcześniej.

Odejście od moich leków

Przestałem brać leki pod nadzorem trzech różnych psychiatrów Wszyscy znali moją historię rodzinną i że przeżyłem utratę samobójczą, ale oni tego nie zrobili kiedy doradzali mi żyć z nieleczoną depresją nie proponuj alternatywnych leków, które uważano za bezpieczniejsze. Kazali mi myśleć przede wszystkim o zdrowiu mojego dziecka.

Kiedy meds opuścił mój system, powoli rozwikłałem.Trudno mi było funkcjonować i płakałem cały czas. Mój niepokój był poza listami przebojów. Powiedziano mi, abym sobie wyobraził, jak szczęśliwa byłabym jako matka. Pomyśleć o tym, jak bardzo chciałem mieć dziecko.

Pewien psychiatra kazał mi wziąć Advil, jeśli bolały mnie głowy. Jak żałuję, że jeden z nich nie podniósł lustra. Powiedział mi, żebym zwolnił. Aby położyć swój własny dobrobyt pierwszy.

Tryb kryzysowy

W grudniu 2014 roku, rok po tak dawnej, gorącej wizycie u mojego psychiatry, wpadłem w poważny kryzys zdrowia psychicznego. Do tego czasu byłem całkowicie wolny od mojego meds. Czułem się przytłoczony w każdym obszarze mojego życia, zarówno zawodowo, jak i osobiście. Zaczynałem mieć myśli samobójcze. Mój mąż był przerażony, gdy patrzył, jak jego kompetentna, żywa żona zapada się w skorupę siebie.

W marcu tego roku poczułem się wymykający spod kontroli i sprawdziłem się w szpitalu psychiatrycznym. Moje nadzieje i marzenia o urodzeniu dziecka zostały całkowicie pochłonięte przez moją głęboką depresję, miażdżący niepokój i nieustającą panikę.

W ciągu następnego roku dwa razy byłem hospitalizowany i spędziłem sześć miesięcy w częściowym programie szpitalnym. Natychmiast zostałem odstawiony na lekarstwa i ukończyłem SSRI na poziomie początkowym na stabilizatory nastroju, atypowe leki przeciwpsychotyczne i benzodiazepiny.

Wiedziałem, nawet nie pytając, czy powiedzieliby, że posiadanie dziecka z tymi lekami nie było dobrym pomysłem. Przez trzy lata pracowałem z lekarzami, aby zmniejszyć liczbę ponad 10 leków, aż do trzech, które obecnie biorę.

W tym mrocznym i przerażającym czasie moje marzenie o macierzyństwie zniknęło. To było niemożliwe. Nie tylko moje nowe leki uznano za jeszcze bardziej niebezpieczne dla ciąży, ale zasadniczo kwestionowałem moją zdolność bycia rodzicem.

Moje życie się rozpadło. Jak się tak źle stało? Jak mogę myśleć o urodzeniu dziecka, skoro nie mogłem nawet zająć się sobą?

Jak przejąłem kontrolę

Nawet najbardziej bolesne momenty są szansą na wzrost. Znalazłem własną siłę i zacząłem z niej korzystać.

W trakcie leczenia dowiedziałem się, że wiele kobiet zaszła w ciążę podczas stosowania leków przeciwdepresyjnych, a ich dzieci są zdrowe - kwestionując porady, które otrzymałem wcześniej. Znalazłem lekarzy, którzy dzielili się ze mną badaniami, pokazując mi faktyczne dane na temat wpływu konkretnych leków na rozwój płodu.

Zacząłem zadawać pytania i odsuwać się, gdy tylko poczułem, że otrzymałem jakąkolwiek uniwersalną radę. Odkryłem wartość otrzymywania drugich opinii i własnych badań dotyczących porad psychiatrycznych, które otrzymałem. Z dnia na dzień nauczyłem się, jak zostać moim najlepszym adwokatem.

Przez chwilę byłem zły. Wściekły. Zostałem wywołany widokiem ciężarnych brzuchów i uśmiechniętych dzieci. Bolało patrzeć, jak inne kobiety doświadczają tego, czego tak bardzo pragnęłam. Zatrzymałem się na Facebooku i Instagramie, ponieważ zbyt trudno było przyjrzeć się ogłoszeniom urodzin i przyjęciom urodzinowym dla dzieci.

Czułem się tak niesprawiedliwie, że moje marzenie zostało wykolejone. Rozmowa z moim terapeutą, rodziną i bliskimi przyjaciółmi pomogła mi przejść przez te trudne dni.Musiałem dać upust i być wspierani przez tych, którzy są mi najbliżsi. W pewnym sensie myślę, że się smucę. Straciłem swoje marzenie i nie mogłem jeszcze zobaczyć, w jaki sposób może ono zostać wskrzeszone.

Zachorowanie i długie i bolesne wyleczenie nauczyły mnie ważnej lekcji: moje dobre samopoczucie musi być moim priorytetem. Zanim zdarzy się jakikolwiek inny sen lub cel, muszę się o siebie zatroszczyć.

Dla mnie oznacza to bycie na lekach i aktywny udział w terapii. Oznacza to zwracanie uwagi na czerwone flagi i nie ignorowanie znaków ostrzegawczych.

Dbanie o siebie

To jest rada, której pragnęłam, dawno temu, i którą ci teraz dam: Zacznij od miejsca mentalnego wellness. Pozostań wierny leczeniu, które działa. Nie pozwól, aby jedno wyszukiwanie w Google lub jedno spotkanie określiło Twoje następne kroki. Szukajcie drugiej opinii i alternatywnych opcji dla wyborów, które będą miały duży wpływ na twoje zdrowie.

W ten sposób używam samoopieki do radzenia sobie z moją depresją "

Ostatnio szukałem trzeciej i czwartej piątej opinii na temat ciąży i lekarstw na chorobę psychiczną. Badałem psychiatrę i praktyki OB / GYN, które Specjalizuję się w zdrowiu psychicznym kobiet.Zapytam inne kobiety, jeśli mają zalecenia lekarzy, którzy

dostają to i mam związek z niesamowitymi profesjonalistami, którzy dają mi nadzieję. W moich rozmowach mam odkryto wiele szarej strefy, a wpływ leków psychotropowych na nienarodzone dzieci nie był szeroko badany, więc nawet najlepsi lekarze nie mogą dać mi konkretnej odpowiedzi, ale dobrzy lekarze przyznają się do tego i współpracują ze mną poznaj moje opcje.

Moja historia ma szczęśliwe zakończenie: przeżyłem, czuję się dobrze, szczęśliwie wracam do swoich leków, dla mnie antydepresanty nie są opcjonalne - są krytyczne.

A co z dziećmi "Mój mąż i ja nadal chcemy mieć rodzinę, a my nauczyliśmy się być bardziej otwarci co do tego t oznacza. Może to oznaczać ciążę i może to również oznaczać adopcję.

Ilekroć pojawi się macierzyństwo, pozostanę zobowiązany do własnego zdrowia. Moje szczęśliwe zakończenie polega na tym, aby stać się wystarczająco silnym, by postawić się na pierwszym miejscu i zadać właściwe pytania. Nie mam dzieci i nie jestem w ciąży, ale jestem zdrowy i jestem w pełni.

A na razie to mi wystarczy.

Amy Marlow żyje z depresją i uogólnionym zaburzeniem lękowym, a także jest autorem Blue Light Blue, który został nazwany jednym z naszych najlepszych blogów na temat depresji. Śledź ją na Twitterze na @_bluelightblue_.