Tydzień niewidzialnej choroby 2012: W związku z tym, że nasza cukrzyca jest mniej "niewidoczna"

Tydzień niewidzialnej choroby 2012: W związku z tym, że nasza cukrzyca jest mniej "niewidoczna"
Tydzień niewidzialnej choroby 2012: W związku z tym, że nasza cukrzyca jest mniej "niewidoczna"

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

Spisu treści:

Anonim

Dziś obchodzimy Tydzień świadomości narodowej Invisible chronicznej choroby, ogólnoświatowy wysiłek na rzecz zgromadzenia ludzi, którzy żyją w niewidocznych chronicznych warunkach, dzieląc się swoimi historiami. Odbywający się w niedzielę 16 września, ta doroczna internetowa inicjatywa obchodzi dziś rocznicę swojej pierwszej dekady.

Rok temu podzieliłem się prostym przesłaniem: Moja cukrzyca może być widoczna na moich własnych warunkach, więc jeśli chcę ją nosić na rękawie

, to mój wybór. Ale jeśli zdecyduję się trzymać go na uboczu i nie dzielić się nim ze światem, to i tak mam ten luksus przez większość czasu. Słowa kluczowe: Włączone. Mój. Posiadać. Warunki.

To było na szczycie Memma Invisible Illness 30 Things Meme, które napisałem w 2010 roku. Od tego czasu niewiele zmieniłem pod względem mojego osobistego motta "niewidzialnej choroby".

Jestem uczestnicząc teraz w imieniu kopalni z tego samego powodu, co wtedy:Ponieważ ważne jest, aby ludzie wiedzieli o tym tylko dlatego, że nie widzicie naszych chorób i nie wyglądamy źle , "nie oznacza to, że każdy aspekt naszego życia nie jest dotknięty codziennym wpływem tego skompromitowanego zdrowia, z którym żyjemy.

Tegoroczny temat brzmi " Niewidzialna choroba? Podziel się widoczną nadzieją! ", która zachęca ludzi do publikowania zdjęć rzeczy, które dają im nadzieję - od zachodu słońca lub zwierząt domowych wnuczka lub ulubione dzieło sztuki.

W moim przypadku to nie są zachody słońca ani obrazy. Raczej dwa "obrazy", które przychodzą mi na myśl, co daje mi nadzieję na moją "niewidzialną" cukrzycę typu 1 to:

1. To urządzenie przypięte do mojego paska, które nie jest sygnalizatorem od 1994 r. I nie jest też telefonem ani palmtopem. Właściwie to pompa insulinowa. Pomagając mi lepiej radzić sobie z cukrzycą, dostosowując dawki insuliny do mojego organizmu, jest to także narzędzie do elastyczności w moim życiu, które pozwala mi dostosować poziom dzielenia się, jaki chcę robić z innymi. Osobiście noszę na pasku 99% czasu. Ludzie mogą to zobaczyć i komentować. Mam zapasową pompę, którą faktycznie udekorowałem skórą amerykańskiej flagi, prawie czyniąc ją celową rozmową-rozrusznikiem.

A kiedy są inni ludzie z cukrzycą - och, człowieku! To prawie jak sygnał nietoperza lub latarnię ostrzegawczą ostrzegającą ich przed kimś "podobnym do nich". To publiczne połączenie jest czymś, co widziałem w ostatnich latach coraz bardziej, ponieważ coraz głośniej mówię o swoim zdrowiu i sprawiłem, że staje się on bardziej widoczną częścią mojego życia. Oczywiście, nie zawsze chcę, aby cukrzyca była częścią rozmowy i trąbiła o mnie wszystko inne. Ale pięknem mojej pompy jest to, że mogę ją nosić na otwartej przestrzeni, lub też ją ukrywać, więc mam możliwość samodzielnego decydowania o tym, ile połączenia, lub rzecznictwo lub kształcenie, może stanowić wezwanie w każdej sytuacji .(Oczywiście zawsze są jakieś dingbaty, które nie potrafią sobie poradzić z widocznością - pozwól im się skręcić, mówię).

2. Społeczność internetowa diabetyków. Tak, cała masa ludzi spotyka się w stale rozwijającym się świecie online, gdzie możemy dzielić się, śmiać się, płakać, uczyć się, wspierać i być przyjaciółmi. Jak mówiliśmy wielokrotnie, jest to miejsce, w którym nasza cukrzyca może być bardzo widoczna, ale nie musi być przedmiotem naszej rozmowy, jeśli nie chcemy. Tutaj znajduję ludzi takich jak ja, którzy "dostają to" i motywują mnie do lepszego zarządzania moim zdrowiem.

Nie tylko DOC jest miejscem wsparcia i edukacji, ale jest to miejsce, w którym osoby chore na cukrzycę mogą znaleźć nadziei - często wtedy, gdy jej najbardziej potrzebują. Wszystko od Facebooka i Twittera, blogosfery, społeczności społecznościowych i filmy takie jak You Can Do This Project i You Are Beautiful.

Naprawdę lubię dzielić się swoją cukrzycą z ludźmi w tej społeczności i nawet jeśli oznacza to, że staje się ona trochę bardziej widoczna dla reszty świata, to warto, aby ten kompromis miał dostęp do społeczności osób gotowych pomóż mi zdobyć doświadczenie z wysokim lub niskim poziomem cukru we krwi lub dla uczczenia zwycięstwa z krwawieniem z HbA1C lub "Nie Hittera" …

Oba te "obrazy" wypełniają mój umysł nadzieją. Pokazują mi codziennie, że nie jestem sam i że jeśli i kiedy chcę, aby moja cukrzyca była bardziej widoczna dla reszty świata, mogę to zrobić z ufnością i finezją.

Miło wiedzieć, że mam opcje: mogę odłączyć się od mojej pompy lub nosić ją dyskretnie w kieszeni, i mogę przejść w tryb offline w dowolnym momencie, który wybiorę - mogę przejść do Invisible Man.

Ale jest nadzieja w tym zaangażowaniu w widoczność, która pozwala nam dzielić się i znajdować wsparcie, którego potrzebujemy, kiedy tego potrzebujemy, i nie bać się ani nie zmuszać do ukrycia życia, które naprawdę żyjemy.

Ale raczej, aby uczynić te życia bardziej widocznymi dla reszty świata, aby inni nas lubili - jak również dla zdrowych ludzi, którzy chcą pomóc - mogli lepiej zrozumieć, że życie toczy się w warunkach przewlekłych.

Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.

Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.