Stwardnienie rozsiane: co się stało, gdy próbowałem medycznej marihuany

Stwardnienie rozsiane: co się stało, gdy próbowałem medycznej marihuany
Stwardnienie rozsiane: co się stało, gdy próbowałem medycznej marihuany

Konopie indyjskie sposobem na leczenie stwardnienia rozsianego? [36,6]

Konopie indyjskie sposobem na leczenie stwardnienia rozsianego? [36,6]

Spisu treści:

Anonim

W 2007 roku zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane. Byłem mamą trzech młodych dzieci w wieku 9, 7 i 5 lat i naprawdę nie miałem czasu, aby pozwolić MS przejąć kontrolę nad moim życiem. Byłem aktywną, prawdopodobnie zbyt zaangażowaną "super matką", która nigdy nie chciała nikogo zawieść i nigdy nie chciała pokazać słabości ani słabości.

MS wtargnęło i wstrząsnęło tym wszystkim.

Początkowo uderzyło mnie to, co mnie najbardziej boli: moja mobilność. Poszedł do bzdura na noc. W ciągu niecałego roku przejeżdżałem z 6 do 8 mil na sześć dni w tygodniu, aby móc użyć laski lub mojego Segwaya, aby wyjechać gdziekolwiek poza mój dom. To był paskudny cios, ale ten, z którym się zwijałem, znajdując nowe sposoby na załatwianie spraw, pozwalając sobie na objęcie "nowego mnie", który wydawał się nieustannie zmieniać.

MS może na nowo zdefiniować swoje życie w mgnieniu oka, a następnie zdecydować się na bałagan z tobą i ponownie zdefiniować go jutro. Walczyłem przez płomienie, zmęczenie i mgłę, wojownik z misją dzierżącą moją różową laskę jak miecz.

Podczas tej fazy mojego stwardnienia rozsianego, ból nie przybył jako pełnoprawny członek zespołu, z którym grałem przeciw każdemu dniu. Mimo to wyskoczyłby mi w głowę podczas treningów. Przybyłem na siłownię, czując się dobrze, by w ciągu kilku minut odkryć palący ból, spastyczność i skurcze. Bardzo boli, ale wiedząc, że wkrótce minie po skończeniu, stało się możliwe do zniesienia.

Kolejka górska, która jest bólem SM

Po czterech latach miałem szczęście zacząć odczuwać poprawę mojej mobilności i równowagi. (Jest coś, co można powiedzieć o rozwodzie i zmniejszeniu stresu.) Odłożyłem laskę i zacząłem koncentrować się na życiu bez niej. To było cudowne, ta nowo odkryta wolność, a były nawet dni, kiedy "mam stwardnienie rozsiane" nie było pierwszą myślą, która przechodziła mi przez głowę, kiedy obudziłem się rano. Kiedy wyszedłem, przestałem się martwić, że upadnę lub nie będę mógł wrócić do samochodu po podróży do sklepu spożywczego.

Następnie MS zdecydowało, że chce zagrać jeszcze raz i otworzyło drzwi do bólu. Powoli budował z biegiem czasu, najpierw pojawiały się co jakiś czas. To było denerwujące, ale znośne. Ale okazjonalna wizyta stała się czymś normalnym, przejmując coraz więcej mego życia. Przez lata, gdy ból stawał się stały i pochłaniał, rozmawiałem o tym z moimi lekarzami. Od zawsze oceniłam swój ból na 2 lub 3 podczas moich spotkań, ciągle pisząc "10 ++++" na formularzu (razem z kilkoma przekleństwami, tylko po to, żeby o tym mówić).

Próbowałem tego, co zalecił mój lekarz. Czasami pomogłoby to trochę, przynajmniej na początku. Ale wszelkie ulepszenia były krótkotrwałe i znalazłbym się z powrotem w samym środku bólu, spędzając każdy dzień, mając nadzieję, że uda mi się przetrwać cały dzień.Próbowałem baklofenu, tizanidyny, gabapentyny, metadonu (Dolophine), klonazepamu, LDN, amitryptyliny i nortryptyliny. Jestem samoleczona alkoholem. Ale nic z tego nie zadziałało. Ból pozostał, a ja zanurzyłem się coraz głębiej w świat, który dla mnie stworzyła.

Dlaczego obawiałem się medycznej marihuany

Przez kilka lat omawiałem medyczną marihuanę z moim lekarzem, a cztery lata temu otrzymałem nawet moją receptę (karta MMJ). Lekarz nie wiedział o tym zbyt wiele, ale zasugerował, żebym to zbadał. Rekreacyjna marihuana została zalegalizowana tutaj w Waszyngtonie, a sklepy z konopiami indyjskimi zaczęły pojawiać się wszędzie. Ale nie zbadałem tego jako opcji.

Jeśli cierpisz na chroniczny ból i chcesz wypróbować konopie indyjskie, ale mieszkasz w miejscu, w którym nie jest legalne, możesz pomyśleć, że oszalałem, nie próbując tego. Ale miałem swoje powody. Musiałem pogodzić się z każdą kwestią i pytaniami, które miałem przedtem, zanim mogłem wykonać skok i dać medyczną marihuanę. Były to:

1. Jaką wiadomość wysłałaby do moich trzech nastolatków?

Martwiłem się, że zostanę dla nich pozytywnym wzorem do naśladowania.

2. Czy inni ludzie mnie osądzą?

Co, jeśli inni ludzie, w tym moi przyjaciele i rodzina, myśleli, że użyłem "medycznej" części jako wymówki, by zamazać ból?

3. Czy ludzie w przychodniach wyśmiewają się ze mnie?

Czułem się onieśmielony, gdy wszedłem do apteki, nic nie wiedząc. Byłem pewien, że pracownicy będą dręczyć się moją nieświadomością wszystkiego, co dotyczy marihuany. Zakładałem, że pomyślą, że oszalałem, mówiąc, że nie chcę być na haju - po prostu chciałem ulżyć w bólu. Czy to nie dlatego ludzie chodzą do sklepu z pulami, aby dostać się na szczyt?

4. Co jeśli to nie zadziałało?

Obawiałem się, że jeszcze raz wezmę moje nadzieje, tylko po to, by znaleźć nieunikniony ból wracający z niczym, tylko próbować.

Czego się nauczyłem od rozpoczęcia medycznej marihuany

Jestem na tym, co nazywam moją przygodą z MMJ od prawie 6 miesięcy, i oto, czego się nauczyłem.

1. Tych trzech nastolatków ma moje plecy. Moje dzieci chcą, abym poczuła się lepiej. Jeśli to oznacza próbowanie marihuany, to niech tak będzie. To po prostu kolejny lek, który próbuję. Najwyraźniej naśmieją się ze mnie i będzie wiele żartów. Zawsze są. To co robimy. Ale w razie potrzeby będą mnie wspierać i bronić.

2. Moja rodzina i przyjaciele to ci, którzy się liczą, nie ktokolwiek inny

Ludzie, którzy utknęli i znają mnie, to ci, którzy się liczą. Rozumieją, że staram się znaleźć lepszą jakość życia, niż pozwalał na to ból, i w pełni wspierają mnie w tej przygodzie.

3. Ludzie w przychodniach chcą pomóc

Ci, których "martwiłem się" o ludziach z branży "garnków", okazali się jednym z moich najlepszych zasobów. Znalazłem niesamowitych ludzi, którzy naprawdę chcą pomóc. Są zawsze gotowi do słuchania i oferują sugestie. Zamiast martwić się o uczucie niezręczności, nerwowości lub dyskomfortu, teraz czekam na wizyty.Zdaję sobie sprawę, że te obawy wynikały z tego, że pozwalając stereotypowi na chowanie mojej opinii na temat tego, czym będą te firmy i ich pracownicy.

4. Jak dotąd, tak dobrze

Medyczna marihuana pomaga, i to się liczy. Jestem niezwykle optymistycznie nastawiony, że będę nadal znajdował pomoc. Jest tak wiele różnych odmian i każdy ma swój własny unikalny profil pod względem tego, jak się czujesz i jak twój umysł myśli lub ogląda. Być może ten konkretny, który działa naprawdę dobrze, nie potrwa długo. Może to nie zawsze pomoże z bólem, a może zacznie sprawiać, że mój umysł będzie zabawny lub niewyraźny. Ale jeśli tak się stanie, istnieje wiele innych opcji.

W przeciwieństwie do wielu leków przepisywanych przeze mnie w przeszłości, nie natknąłem się na żadne skutki uboczne. Doświadczyłem zawrotów głowy, biegunki, zaparć, skurczów, suchych oczu, suchości w jamie ustnej, senności, niepokoju, bezsenności, lęku, a nawet zmniejszenia popędu seksualnego, gdy szukałem ulgi. Ale z marihuaną, jedyne efekty uboczne, które zauważyłem, to uśmiechanie się i śmiech bardziej niż kiedykolwiek (o, i powrót mojego popędu płciowego też!).

Meg Lewellyn jest mamą trójki dzieci. W 2007 r. Zdiagnozowano SM. Możesz przeczytać więcej na jej blogu

BBHwithMS lub połączyć się z nią na Facebooku .