VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival
Spisu treści:
Brenda Novak jest najlepiej znana światu jako New York Times najlepiej sprzedający się autor historycznych i współczesnych powieści romantycznych. Ale dla społeczności chorych na cukrzycę słynie z tego, że jest założycielką Dorocznej Aukcji Brendy Novak na Cure of Diabetes, która zebrała ponad milion dolarów na badania nad cukrzycą. To nie tylko jednorazowa transakcja (przepraszam, kalambur!). Aukcja odbywa się nie tylko jeden wieczór, a nawet jeden dzień - ale cały miesiąc maja! Przychody z aukcji są korzystne dla Diabetes Research Institute (DRI) w Miami.
Motywacją Brendy do zorganizowania swojej olbrzymiej aukcji internetowej (zawierającej ponad 2 000 pozycji) jest jej syn, Thad, teraz 15 lat, którego 10 lat temu zdiagnozowano cukrzycę typu 1.Brenda mieszka z rodziną w Sacramento w Kalifornii, gdzie w rzeczywistości jest mamą piątki! Zajęta pani! Poświęciła trochę czasu, aby porozmawiać z nami o tym, jak zaczęła i poradziła mamom innych nastolatków z cukrzycą (a także dowiedzieć się, gdzie cukrzyca pojawia się w jej zbiorze książek!).
DM) Brenda, czy możesz zacząć od podzielenia się tym, co dokładnie zainspirowało cię do rozpoczęcia aukcji online na cukrzycę?
BN) Chciałem zrobić coś dla mojego syna, który został zdiagnozowany w wieku 5 lat. Cukrzyca jest czymś, do czego jesteśmy tak znieczuleni przez media i dlatego, że tak wielu ludzi to ma. W pewien sposób stało się tak powszechne. Ludzie myślą, że dużo o tym wiedzą, ale nie wiedzą zbyt wiele. Ludzie myślą, że ci z cukrzycą codziennie żyją normalnie. Miałem takie nastawienie. Nie było to dla mnie punktem skupienia, dopóki mój syn nie został zdiagnozowany i dowiedziałem się, jak ciężko jest i jakie są tragiczne skutki uboczne. Byłem młodą mamą, dopiero zaczynałem karierę. Nie miałem wielu zasobów i nie byłem pewien, co robić. Mój mąż powiedział: "Nadejdzie czas i miejsce na to w późniejszym życiu. "Ale nie mogłem pozwolić mu odpocząć. Każdego dnia byłem po prostu poruszony tym, co mogłem zrobić przy tak niewielkiej ilości zasobów.
Więc zdecydowałeś się zbudować własną platformę online?
Serwis eBay zaczynał być gorący, ale "pokolenie mamusi" tak naprawdę go nie przyjęło, więc to była nowa koncepcja. Pomyślałem, że może powinienem zrobić to na eBayu, ale cieszę się, że poszedłem własną drogą. Mogę zatrzymać społeczność i kupujących co roku. Próbowałem to zrobić na mojej stronie internetowej i pozyskałem pomoc od ludzi, których znam w branży wydawniczej, a także czytelników i pisarzy, którzy chcieli zebrać trochę pieniędzy.
Od razu zacząłeś zbierać ogromne sumy pieniędzy. Czy masz kilku znanych darczyńców?
Aukcja online nie jest zwykłą zbiorem pieniędzy, jak na przykład galami JDRF, gdzie sprzedajesz stoły wielkim korporacjom. Nie mamy wielkich dawców. Mamy autorów i czytelników, a kumulatywnie okazuje się wielkim wydarzeniem. Jestem naprawdę wdzięczny wszystkim, którzy dołączyli do mnie.
W pierwszym roku zarobililiśmy 35 000 $ i wtedy brzmiało to olbrzymie. Cały czas ją uprawiałem i starałem się ją powiększać. W następnym roku prawie podwoiliśmy się, aw przyszłym roku prawie podwoiliśmy to. Potem zaczęła się recesja, więc ostatnio nie urosłyśmy tak dynamicznie, ale nadal rośniemy w czasie, gdy inne zbiórki pieniędzy nie rosną, a nawet zmniejszają się o 30 lub 40 procent.
Dlaczego zdecydowałeś się przekazać wpływy do DRI?
Uwielbiam JDRF i podoba mi się też ADA, ale są duże i już od dłuższego czasu. Czułem, że są zadowoleni. Dla mnie nie chodzi o edukację, chodzi o rozwiązywanie problemów, więc nie musimy się kształcić. Ludzie w DRI są tak namiętni i skupieni. Miałem o wiele więcej poczucie, że w DRI są tak samo głodni lekarstwa jak ja.
Czułem się tak bardzo zachęcony do pracy, którą wykonali i jak blisko byli. Wydawało mi się to najlepszym wyborem dla mnie. Chciałem mieć pewność, że jestem bardzo odpowiedzialny za te dolary i wiem, że dolary idą w kierunku lekarstwa.
Ile pieniędzy trafia do DRI?
Wszystkie wpływy. Obciążenie jest dość niskie. Nie zarabiam, a my mamy tylko jednego pomocnika w niepełnym wymiarze godzin. Większość prac promocyjnych jest przekazywana. Wszystkie czasopisma przekazują reklamy, więc nie płacimy za to. Narzut jest bardzo mały.
Jak zaangażować darczyńców?
Teraz jest łatwiej, gdy mamy bazę darczyńców, do której wracamy, a nad tym pracowaliśmy. Ale każdego roku kierujemy się także do nowych osób. Wysyłamy list motywacyjny, a odbiorcy ustalają, kim jesteś i czy jesteś tego wart. Chcę mieć pewność, że darczyńcy zrozumieją, że jest to wiarygodne wydarzenie, że będzie się rozwijał i że zrobimy to, co mówimy, że zrobimy z pieniędzmi.
Budujesz wiarygodność i pracujesz z tymi samymi ludźmi rok po roku, co ułatwia im udział w przyszłym roku.
Czy prowadzisz aukcję na własną rękę?
To pierwszy rok, w którym mam jednego asystenta na część etatu. Wcześniej nie byłem wielkim zwolennikiem wolontariuszy. Własne interesy motywują ludzi i nie zawsze można polegać na osobach, które nie płacą. Jednak mam dwóch ochotników, którzy mi pomagają, a oni bezinteresownie poświęcali godziny swojego czasu. Prawie nie przeprowadziłem aukcji w tym roku, ponieważ byłem przytłoczony pracą, ale oni powiedzieli: "Możemy to zrobić, możemy to zrobić! Pomożemy! "Więc to właśnie robimy.
Jakie są twoje ulubione przedmioty na aukcji tym razem?
Jest wiele rzeczy! Jestem wielkim fanem The Voice, więc bilety CeeLo Green w Vegas wyglądają świetnie.Mój agent odpowiada mu, więc dostaliśmy bilety. Jest też spotkanie z Celine Dion. Myślę, że jest klasą i jedną z najlepszych piosenkarek na świecie. Niektórzy wolontariusze lubią też adwokata, który ofiarował czas na zbudowanie Życia.
Jest ich prawie 2 000 i są one tak różnorodne - od przedmiotów domowych po wycieczki i pobyty. Mój syn, Thad, przygotowywał biznesplan dla biznesu długopisów, więc pokazywał mi próbki, a on oddał jeden z długopisów na aukcję. Moja siostra przekazała domową czarownicę, a moja córka Alexa robi ceramikę.
Jeśli jesteś pisarzem, istnieje wiele aukcyjnych przedmiotów związanych z aukcjami, których nie znajdziesz nigdzie indziej, np. Szansa, by przed decydentami w wydawnictwach uzyskać odpowiedź w ciągu 24 godzin, zamiast zwykłej pory roku lub więcej, może to potrwać, aby usłyszeć!
Oczywiście, nie biorę udziału, ponieważ nie chcę, aby ludzie myśleli, że rozmawiam o własnej aukcji, a potem odchodzę z nagrodami!
Czy twój syn jest zaangażowany w prowadzenie aukcji?
On wciąż jest w szkole, więc nie robi dużo pracy. Wraca do domu codziennie i słyszy nasze codzienne sumy. Robi dużo wysyłki. Większość darczyńców wysyła towary bezpośrednio, co znacznie ułatwia pracę. Ale nadal trwa kilka dni prac związanych z wysyłką. Pomaga wszystko spakować.
Dlaczego zdecydowałeś się na aukcję co roku w maju?
To było na Dzień Matki i był to miesiąc, w którym został zdiagnozowany. To było naturalne. Gdyby było to w grudniu, mógłbym pomyśleć dwa razy, ponieważ rywalizowalibyśmy z Bożym Narodzeniem. Myślę, że Wiosna to dobry czas na zbieranie funduszy. Praktycznie i sentymentalnie, to dobry miesiąc!
Jesteś także autorem kilku bestsellerowych książek. Czy kiedykolwiek napisałeś książkę o cukrzycowej postaci?
Zrobiłem! Nazywa się "Every Waking Moment", o kobiecie żyjącej z agresywnym mężczyzną. Ma pięcioletniego chłopca z cukrzycą i musi dostać leki, co ułatwia jej śledzenie. Ta książka została napisana wkrótce po zdiagnozowaniu Thada, a więc odzwierciedla niepokój, jaki odczuwa matka w związku z cukrzycą. Mam wiele opinii czytelników. Wielu ludzi nie ma pojęcia o radzeniu sobie z cukrzycą i ma tendencję do obwiniania typu 1, że styl życia nie jest dobry. Lub wiedzą tylko o cukrzycy typu 2.
A skoro mowa o wychowywaniu dziecka z cukrzycą, jaką masz radę dla innych D-matek?
Myślę, że to trudne pytanie. Często mnie o to pytam. Czuję się źle, ponieważ zbieranie funduszy nie czyni mnie ekspertem od zarządzania. Myślę, że zająłem się zbytnio zarządzaniem cukrzycą. Teraz, kiedy Thad jest starszy i nie potrafię tego zrobić tak często, zmuszenie go, by dbał o siebie tak, jak tylko potrafię, jest walką. Myślę, że przekazanie jest teraz płynniejsze, ale na pewno mogłoby być lepiej.
To, co musiałem zrobić, to zaangażować go i uczynić go odpowiedzialnym, ale zamiast tego dodałem go do mojej listy i zarządzałem jego poziomem cukru we krwi dla niego.Zrobiłem to od lat. Po prostu musiałem wziąć to na siebie. Jako matka opiekujesz się dzieckiem, więc jeśli możesz zrobić coś dla swojego dziecka, myślisz, że to ułatwia. Ale myślę, że to był błąd. Musiałem sprawić, by był bardziej odpowiedzialny za siebie wcześniej.
Thad nigdy nie był hospitalizowany, ale widzi zmartwienie w moich oczach. Ważne jest, aby pozostać bardziej pozytywnym, a gdy dziecko będzie testować i widzi wyższe poziomy glukozy, powiedz coś w stylu "przynajmniej ty wiesz" lub "Teraz możesz dostosować. "Nie bądź negatywny, nie wierć ich. Matka jest naturalnie krytyczna z powodu zmartwienia, ale niekoniecznie myślę, że to najmądrzejszy sposób.
Dziękuję za tę perspektywę, Brenda, i bardzo szczęśliwy, spóźniony Dzień Matki dla ciebie! Dziękuję także za całą ciężką pracę, którą wykonaliście w imieniu PWD na całym świecie. I naszym Czytelnikom: nie zapomnij wziąć udziału w aukcji, która jest otwarta do 31 maja!
Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.Zastrzeżenie
Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.