"Caveman Blogger" Sprawa podnosi poważne pytania cenzury

"Caveman Blogger" Sprawa podnosi poważne pytania cenzury
"Caveman Blogger" Sprawa podnosi poważne pytania cenzury

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

Spisu treści:

Anonim

Człowiek z Północnej Karoliny, który żyje z cukrzycą typu 2 złożył pozew federalny przeciwko państwowej komisji dietetycznej, która twierdzi, ocenzurowane jego blog, Diabetes Warrior. Zarząd twierdzi, że skoro nie jest licencjonowanym dietetykiem, nie powinien mieć możliwości udzielania porad internetowych innym osobom chorującym na cukrzycę na temat tego, co powinni jeść i czego nie powinni jeść.

Blogerka na temat cukrzycy Historia Steve'a Cookseya brzmi znajomo: 51-latek został zdiagnozowany jako typ 2 w 2009 roku po hospitalizacji z powodu wysokiego poziomu cukru we krwi.

W tym czasie ważył ponad 240 funtów, nie ćwiczył i źle jadł. Czytając trochę o cukrzycy, Steve najwyraźniej szybko odkrył, że może nie musi być na insulinie przez resztę swojego życia, tak jak powiedział mu doktor, ale raczej mógł przyjąć dietę niskotłuszczową / wysokotłuszczową - w niektórych kręgach skrystalizował się jako "Dieta Paleo" lub "dieta jaskiniowca" - w celu opanowania cukrzycy. To zadziałało, a on zaczął blogować o swoim sukcesie w 2010 roku, podczas gdy pozornie odstawia od siebie insulinę i leki.

Właściwie to nie cała opowieść. Nie tylko blogował i dzielił się swoją historią tak, jak wielu z nas w społeczności Diabetes Online Community. Oprócz umieszczenia na blogu bezpłatnej kolumny w stylu Dear Abby, aby odpowiedzieć na pytania, zaczął także pobierać "skromną opłatę" za to, co opisał jako "wsparcie diabetyków" lub "coaching w stylu życia".

Więc oprócz dzielenia się opinie i oferowanie wsparcia emocjonalnego związanego ze zdrowym żywieniem i życiem, doskonalił także dietę ludzi i tworzył spersonalizowane plany żywieniowe dla ich spożycia kalorii, tłuszczów i węglowodanów.

Wiesz … właściwie to, co robią licencjonowani dietetycy i dietetycy po ukończeniu lat treningu.

Pewnego dnia, Steve zdecydował się rzucić wyzwanie temu, co mówił lokalny dyrektor ds. Usług diabetologicznych na seminarium żywieniowym dla osób niepełnosprawnych w miejscowym kościele. Najwyraźniej zadzwonił do tej kobiety, nie zgadzając się z jej twierdzeniem, że osoby chorujące na cukrzycę powinny jeść dietę bogatą w pełnoziarniste węglowodany i niską zawartość tłuszczu. Niedługo potem jego praca w cudowny sposób wpadła w oko Rady ds. Dietetyki i żywienia (NCBDN) w Karolinie Północnej, i dowiedział się, że jego strona internetowa i działalność zostały zbadane w następstwie skargi złożonej na temat "uprawiania diety bez licencji". <

Bez odpowiednich uprawnień, urzędnicy twierdzą, że nie powinien on opracowywać, wdrażać i zarządzać systemami opieki żywieniowej i udzielać specjalistycznych porad. Usługa ta nie tylko została zamknięta, ale także wymiana prywatnych e-maili lub rozmów telefonicznych z czytelnikami lub przyjaciółmi na blogach była nielegalna. Zarząd nawet przejrzał stronę Steve'a i zajął się niektórymi wymianami, jakie miał z PWD online:

• "Szczerze mówiąc, musi zejść z planu leczenia" upiec i strzelać ";

• "Twój przyjaciel musi przede wszystkim uzyskać i utrzymać prawidłowe stężenie cukru we krwi";

• "utrzymanie NORMALICZNYCH cukrów we krwi pozwoli ciału goić";

• "Obetnij węglowodany do 30g lub mniej TOTAL carbs dziennie, a jedzenie mięsa i warzyw

im pomoże."

• "Sugeruję, że twój przyjaciel jedz tak jak ja i ćwicz tak, jak potrafią. "

Dlatego ta sprawa ma ważne implikacje dla całej społeczności diabetyków online i nie tylko.

Czy ktoś blogi na temat cukrzycy, diety i zdrowego stylu życia jest zagrożony cenzurą? Gdzie wyznaczamy granicę między zwykłym dzieleniem się naszymi historiami, aby pomóc innym lepiej żyć z własną cukrzycą lub innymi schorzeniami i aktywnie "informować" lub "doradzać"? Steve zabrał trochę treści - z własnej woli - i zaprzestał opłacanej usługi doradczej, ale tego nie robi.

30 maja złożył pozew federalny przeciwko państwowej komisji, zarzucając naruszenie prawa do pierwszej wypowiedzi. Jest reprezentowany przez Institute for Justice z siedzibą w Arlington w stanie Wirginia, który określa się jako "najważniejsza w kraju libertariańska kancelaria prawna interesu publicznego". Zrobili nawet filmik na temat jego sprawy (przygotuj się przed obejrzeniem, jeśli masz jakieś przemyślenia na temat "otyłych, leżących na śmieci" kanapek ziemniaczanych) rozwijających typ 2, a następnie "cofających" swoją diagnozę po prostu przez zrzucenie wagi …!)

Steve został nazwany "Caveman Blogger" w odniesieniu do tego, jak jadł i ćwiczył jak jaskiniowiec prosto z Kamiennego Wieku, aby zachować zdrowie. Jego sprawa zyskała DUŻĄ prasę. W odpowiedzi NCBDN opublikował oświadczenie zatytułowane "Ustawianie rekordu na prostą". Jak na ironię, ich sformułowanie nie jest proste. Jedyną oczywistą rzeczą jest to, że zarząd wycofał zarzuty przeciwko Steve'owi.

Niemniej jednak, jako ktoś, kto przeczytał setki porad prawnych i orzeczeń sądowych w moim poprzednim życiu jako prawny reporter (ale nie sam prawnik), jestem trochę zaniepokojony prawdą o tym wszystkim oraz w jaki sposób może wpłynąć na to, co robimy w DOC. Nasze obecne prawa są naprawdę nieaktualne i nie nadążają za erze Internetu i to jest moje największe zmartwienie …

Instytut reprezentujący Steve'a w swoim procesie sądowym mówi, że ta sprawa dotyczy "(czy) rząd może wrzucić cię do więzienia za doradztwo w Internecie na temat tego, co ludzie powinni kupować w sklepie spożywczym? "

Albo szerzej i daleko idące: "Kiedy moc rządu do licencjonowania zawodów przeważy nad swobodą wypowiedzi?"

Najwyraźniej Instytut stwierdza, że ​​Pierwsza Poprawka nie pozwala rządowi na zakazanie ludziom dzielenia się "zwykłą poradą" na temat diety lub szorowania Internetu - od blogów na Facebooku po Twittera - rząd nie lubi.

Pozew w postaci 31-stronicowych list wskazuje na biblioteki i księgarnie, w których na półkach znajdują się podręczniki samopomocy na temat diety, mające na celu przekazanie czytelnikom konkretnych informacji.To samo można powiedzieć o programach telewizyjnych i internetowych forach dyskusyjnych, z których wszystkie są całkowicie nieuregulowane.

Każdy może sprawdzić te materiały i znaleźć szczegółowe instrukcje dotyczące problemów, które mają wpływ na ich zdrowie, a pozew twierdzi, że zgodnie z logiką oskarżonego, ktoś mógłby kupić książkę i przyjąć wszystkie lekcje, ale ta sama osoba nie jest w stanie skontaktować się z autorem lub gospodarzem przez e-mail lub telefon i poprosić o zastosowanie tych lekcji do własnego życia.

"To arbitralne, a więc śmiertelnie nieodłączne, rozróżnienie," mówi kolor.

Osobiście jestem trochę zaniepokojony, że może to być przypadek testowy wyznaczający standardy prawne na temat tego, co mogą zrobić blogerzy zajmujący się zdrowiem.

Co to oznacza dla tych z nas, którzy regularnie blogują na temat cukrzycy, na przykład opowiadając własne historie i pozwalając ludziom wiedzieć, co działa lub nie działa dla nas? A może cotygodniową kolumnę pytań i odpowiedzi, taką jak nasza Ask D'Mine?

Z jednej strony Steve wydaje się mieć rację. I dlaczego urzędnicy NC pojechali za nim specjalnie, gdy jest tak wielu innych tak zwanych "trenerów zdrowia" (łatwo jest kupić zaświadczenie dla tego online), którym nie powiedziano, aby zatrzymali to, co robią ?

Jeśli wszyscy dostarczają porad żywieniowych, jaka jest zasadnicza różnica między trenerem zdrowia a licencjonowanym dietetykiem lub dietetykiem?

Według co najmniej jednego z rodaków Steve'a: "Trener zdrowia to ktoś, kto uczy, jak mieć świetne relacje, w tym relacje z innymi ludźmi, z samym sobą, z jedzeniem, z pracą, z fitnessem itp." OK …

Nie wspieram niczego, co przypomina cenzurę. Ale jednocześnie bardzo nieufnie podchodzę do sprzedawców oleju wężowego lub tych, którzy po prostu wierzą w swoją drogę, jest to jedyny sposób, niezależnie od wszystkiego. Jestem wielkim zwolennikiem mantry "Twoja Cukrzyca" May Vary, a nie "to działało dla mnie, więc także musicie to zaakceptować" - wydaje się, że coś dzieje się tutaj z Panem Diabetes Warriorem.

Tylko jeden przykład z jego strony, który mi przeszkadza: "W przypadku cukrzycy typu 2 możliwe jest kontrolowanie cukrzycy poprzez dietę, KAŻDA osoba przestrzegająca tego planu posiłków redukuje leki i insulinę.

Każda osoba … wiele osób całkowicie odstawić leki i insulinę. "

Oświadczenia o tym, że nie jesteś docentem lub dietetykiem, wciąż brzmią jak osoba wyrzucająca medyczną wiarę jako fakt, który może, ale nie musi być obsługiwany przez tych, na których masz licencję. Powtarzam: YDMV. To, co działa dla jednej osoby, może nie działać dla kogoś innego.

Moim zdaniem to przecina linię.

Ale bez względu na to, czy zgadzamy się, czy nie zgadzamy się ze Steve'em w tym, co głosi, większa skala tego pytania w Pierwszej Poprawce jest czymś, o czym każdy pacjent-bloger powinien zwracać uwagę. I to nie jest porada prawna - to po prostu spostrzeżenie oparte na moich własnych obawach o to, jak daleko może to potrwać. Weź to tak, jak chcesz.

Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj. Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę.Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.