Zapytaj D'Mine: Przeciążenie i początek cukrzycy

Zapytaj D'Mine: Przeciążenie i początek cukrzycy
Zapytaj D'Mine: Przeciążenie i początek cukrzycy

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

Spisu treści:

Anonim

Hej, społeczność Diabetes! Witamy ponownie w naszej cotygodniowej, sobotniej radzie, Zapytaj D'Mine! , który oferuje prawdziwą mądrość od weterana typu 1, autora cukrzycy i pedagoga Wil Dubois.

W tym tygodniu Wil bada emocjonalne i psychologiczne aspekty życia i pracy z cukrzycą. Sprawdza również, kiedy dokładnie nasze ciała rozpoczynają proces cukrzycy … nawet przed oficjalną diagnozą.

{ Masz własne pytania? Napisz do nas na AskDMine @ diabetesmine. com }

Janet, typ 1 z Wisconsin, pyta: Jak to jest pracować zawodowo w cukrzycy i żyć z nią? Czy cierpisz na przeciążenie cukrzycą?

Odpowiedzi Wil @ Ask D'Mine: Dziewięćdziesiąt procent czasu, uważam to za ożywcze. Wszystko, co robię, czytam, słyszę i doświadczam, jest dla mnie połączone. Jestem w pełni połączony siecią. Wszystkie kropki łączą się. Niemal każda chwila każdego dnia to cukrzyca, cukrzyca, cukrzyca. Płynę w tym. Oddycham to.

Czy mam przeciążony? Osobiście nie, ale to może być po prostu ja. Moja cukrzyca nigdzie się nie wybiera w najbliższym czasie, więc i tak utknąłem w niej 24-7-365. Równie dobrze mógłbym się z tym dobrze bawić i dobrze go wykorzystać.

I stwierdzam, że wiele moich cukrzycy nakłada się i pomaga sobie nawzajem. Przypominam: Pracuję w klinice diabetologicznej 30 godzin tygodniowo, piszę o cukrzycy w kilku publikacjach, uczę pracowników służby zdrowia o cukrzycy w Szkole Medycznej Uniwersytetu w Nowym Meksyku i jestem w przenośni i dosłownie żonaty z cukrzycą (tak jak moja żona mieszka z typem 2). Tak, tak, to dużo cukrzycy, ale jest zapylenie krzyżowe. Czasami badania na pytanie od czytelnika D'Mine pomogą rzucić światło na pr

oblem, który ma pacjent w klinice. Albo na odwrót. Czasami osobiste doświadczenie z cukrzycą pomoże komuś innemu, a czasami pomoże mi czyjeś doświadczenie.

Życie z cukrzycą 300 osób jest, szczerze mówiąc, o wiele bardziej pocieszające niż życie z własną. Przynajmniej jeśli chodzi o cukrzycę, nie czuję się samotny.

Czy to znaczy, że jestem Panem Happy Diabetic przez cały czas? Ani trochę. Choroba czasami mnie denerwuje, spowalnia, sprowadza. Ale prawda jest taka, że ​​to nie cukrzyca sprawia, że ​​większość moich kłopotów jest tak duża, jak to, co się z nią wiąże. Zwłaszcza kwestie związane z ubezpieczeniem. Co obejmuje. Czego nie obejmuje. Ciągła walka i niekończąca się walka o podstawowe zaopatrzenie, które potrzebuję, aby zachować zdrowie, skróci moje życie. Nie cholerna cukrzyca. Te problemy sprawiają, że nie śpię noce wpatrując się w sufit (lub uderzając pięścią w poduszkę, aby uwolnić się od frustracji).

To jedyna okropna część. Nie morze cukrzycy, które mnie otacza, ale ziemia pod moimi stopami zawsze się zmienia.Zasady zmieniają się cały czas. Nigdy nie ma odpoczynku. Jeśli nie walczę z własnym ubezpieczeniem, walczę z kimś innym. Ta część się starzeje.

Och, a potem jest kolejna okropna część. Pacjenci umierają. Czasami bezpośrednio związane z cukrzycą. Czasami są to ludzie, których nie dostałem na czas. Czasami są to ludzie, którzy po prostu nie chcieli mojej pomocy. To są trudne. Zawsze się domyślam. A co, gdybym rozmawiał z nimi inaczej? Powiedział coś inaczej? Dlaczego nie udało mi się dotrzeć do tej osoby? Pomóż im zrozumieć? Pomóż im przejąć na własność? Pomóż im uzyskać kontrolę? Dlaczego nie mogłem przekonać jej, by wzięła lekarstwo?

Wiem, że te rzeczy naprawdę nie są moją winą i staram się to odpuścić. Dawno temu musiałem mentalnie zaakceptować, że nie mogę uratować wszystkich, że zamiast tego muszę skoncentrować się na swoich zwycięstwach. Ale serce nie zawsze robi to, co nakazuje umysł. Nienawidzę przegrywać z cukrzycą, ale cóż … tak się dzieje. Czasami mój e-mail jest pełen listów, które sprawiają, że chcę płakać. Historie bólu, cierpienia i strachu. Piszę do wszystkich, ale czasami potrzeba mi sztywnego drinka, aby stłumić ból empatii, który czuję, czytając je, a znalezienie odpowiedzi na to pytanie wymaga czasu.

Ale innym razem dostaję listy mówiące mi, jak w jakiś niewielki sposób poprawiłem czyjeś życie - i to jest potężne antidotum na bluesa.

Więc przeciążenie cukrzycą nie sprawia mi problemów. Gdzie mam kłopot, kiedy robię coś bez cukrzycy. Czuje się … źle? Poza? Nie na miejscu? Prawdopodobnie jestem pracoholikiem, ale trudno mi się odprężyć i robić coś, co sprawia mi przyjemność, co nie ma nic wspólnego z cukrzycą. To sprawia, że ​​czuję się nieco zagubiony. To jest coś, nad czym pracuję, ponieważ wydaje się, że nie ma powodu, aby skupiać się na czymkolwiek. Mimo to nie mogę się powstrzymać. Chyba próbuję ratować świat, chociaż wiem, że nie mogę.

Stephanie, typ 1 z Massachusetts, pyta: Mam pytanie do ciebie - kiedy dokładnie stałem się typem 1? Wiem, że początek typu 1 jest bardziej dotkliwy niż typ 2, ale kiedy patrzę wstecz na pięć lat przed moją diagnozą, mam wrażenie, że były wyraźne oznaki. Pamiętam objawy hiper i hipoglikemii (ciężki ospałość i odwodnienie wczesnym popołudniem oraz zwiększony głód i drżenie przed obiadem) w ciągu czterech lat przed moją diagnozą.

Odpowiedzi Wil @ Ask D'Mine: Ohmygosh. Co za świetne pytanie! I nie mam żadnego pomysłu, jak brzmi odpowiedź. Właśnie napisałeś ostateczne pytanie dotyczące kurczaka i jaj.

Ale spekulujmy.

Najpierw musimy zapytać: Czy wpisujemy słowo 1s, czy zrobiliśmy? Nikt nie wie na pewno, ale dowody zaczynają wskazywać na to, że istnieje komponent genetyczny

dla typu 1, tak jak to ma miejsce w przypadku typu 2. W tym scenariuszu narodziłby się gotowy, jakby był, i usterka autoimmunologiczna uderzyłaby cię w głowę po napotkaniu spustu, bez względu na to, jaki wyzwalacz okaże się friggin.W takim przypadku "stałeś się" typem 1 około dziewięć miesięcy przed urodzeniem. Oczywiście, to też nie jest prawda, prawda? Chodzi mi o to, że większość z nas, typ 1, żyła przez dekadę lub dwie, zanim stała się typem 1. Dobrze?

Duża liczba osób PWD obchodzi swoje diaversaries, ale jest to coroczne święto, które wyznacza moment złych wieści: diagnoza, a nie początek choroby. Podczas gdy jest to ważny kamień milowy, posiadanie białego fartucha mówi ci, że masz cukrzycę, to nie jest tak naprawdę, kiedy stałeś się jednym - chociaż dla celów prawnych i ubezpieczeniowych oficjalna data diagnozy to moment, w którym stałeś się typem 1. Ale w rzeczywistości miał on wydarzyło się wcześniej. Ile wcześniej? Cóż, przynajmniej jeśli chodzi o dzieci, większość rozpoznań typu 1 zdarza się po dość krótkim i niebezpiecznym okresie cukrów, które wylądowały w ER. Więc prawdopodobnie "stali się" typem 1 na miesiąc lub dwa przed kryzysem diagnostycznym.

Lub … może nie. Ostatnie dane z projektu Trial Net pokazują, że wczesne wskaźniki typu 1 mogą być wykryte rok lub dwa. W tym momencie garnek znajduje się na piecu, ale woda jeszcze się nie gotuje.

Gdybyśmy byli w stanie wskazać moment, w którym pierwsza komórka odpornościowa zrobiła piknik z komórki beta, czy to miałoby miejsce, gdy staliśmy się typem 1? A może kiedy utracą masę krytyczną komórek beta, przechylając nas nieco powyżej granicy normalnej glikemii? A może później, kiedy naprawdę zaczęliśmy hiperglikemię?

Naprawdę nie ma odpowiedzi. Wszystko może być poprawne. Wszystko może być nie tak.

Wszystko to powiedziało jednak, nie sądzę, że symptomy, które miałeś przez cztery lata przed twoją diagnozą były od wysokiego poziomu cukru we krwi. To bardzo długo, aby być na wysokim poziomie, a długość hiperglikemii przed początkiem "1" wydaje się być bardzo krótka u większości ludzi. Zniszczenie komórek beta następuje w dość szybkim tempie, gdy tylko się zacznie. Chyba, że ​​oczywiście miałeś całą tę podwójną cukrzycę, w którą nie wierzę, z typem 2 uderzającym przed typem 1 …

Myślę, że wszyscy mamy wybór. Sami decydujemy, kiedy stajemy się typem 1. Dla mnie najbardziej sensownym jest … pozwól mi pomyśleć o tym … Cóż, biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się w moim życiu od momentu dołączenia do tej rodziny, wydaje mi się, że to było moje przeznaczenie. być typem 1. Dlaczego upłynęło cztery dekady, nie mogę powiedzieć, ale zdecydowałem się wierzyć, że urodziłem się typem 1.

To nie jest kolumna z poradami medycznymi. Jesteśmy woluntariuszami PWD i otwarcie dzielimy się mądrością zebranych doświadczeń - naszą już-tam-zrobioną-tą wiedzą z okopów. Ale nie jesteśmy MD, RN, NP, PA, CDE, ani kuropatw w gruszach. Konkluzja: jesteśmy tylko małą częścią twojej całkowitej recepty. Nadal potrzebujesz profesjonalnej porady, leczenia i opieki licencjonowanego lekarza.
Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.

Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę.Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.