Zdumiewający rzecznik: "DiAthlete" robi super-ludzkie osiągnięcia

Zdumiewający rzecznik: "DiAthlete" robi super-ludzkie osiągnięcia
Zdumiewający rzecznik: "DiAthlete" robi super-ludzkie osiągnięcia

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

Spisu treści:

Anonim

Mamy wielu udanych sportowców w naszej społeczności ludzi z wadliwymi trzustkami, wykonujących wszelkiego rodzaju zajęcia sportowe, aby pozostać zdrowym i podążać za ich marzeniami.

Ale typ 1 Gavin Griffiths w Wielkiej Brytanii ma unikalne podejście i markę: nazywa siebie "DiAthlete", którego misją jest udowodnienie

, że możesz zrobić cokolwiek z cukrzycą i że sportowe talenty mogą być wykorzystywane do czynienia dobra na świecie.

Zdiagnozowany w styczniu 2000 roku, Gavin zaczął zdobywać uznanie w Wielkiej Brytanii około sześć lat temu, prowadząc ultrasmaraton biegający po całym kraju. Ale jego nazwisko naprawdę trafiło na scenę światową w połowie 2012 roku, kiedy był jednym z blisko dwudziestu kilku PWD wybranych jako olimpijczyk z pochodniami (z cukrzycą!) Na Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Od tego czasu Gavin biegnie tysiące mil w całej Wielkiej Brytanii, inspirując zarówno dzieci, jak i dorosłych, aw ostatnim roku rozszerzył swoją opiekę nad cukrzycą poza Anglię w ramach programu Młodych Liderów Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej.

Dlatego uważamy, że ten 22-latek z Londynu, który teraz ma 14 lat życia z typem 1, zasłużył sobie na miano jednego z naszych wyróżnionych przez nas niesamowitych rzeczników. Kopalnia .

Gavin planuje obecnie swoje pierwsze sportowe wyzwanie w USA, aw ten weekend ogłosi szczegóły dotyczące zbliżającej się wizyty w Stanach we wrześniu i październiku, która obejmuje siedem maratonów w ciągu wielu dni (!), Podczas gdy odwiedzając Nowy Jork. A w 2015 roku Gavin miał oko na jeszcze większe wyzwanie na skalę światową, które może zabrać go na wszystkie siedem kontynentów, prowadząc do kolejnego Światowego Kongresu Diabetologicznego IDF w Vancouver!

Niedawno dogoniliśmy Gavina, aby porozmawiać o jego awansie na DiAthlete i jak udaje mu się osiągnąć wszystkie super-ludzkie wyczyny.

DM) Po pierwsze, powiedz nam swoją historię diagnozy?

GG) Rozpoznano typ 1 zaraz po ukończeniu 8 lat, na przełomie Tysiąclecia między Świętami Bożego Narodzenia w 1999 r. A styczniem 2000 r. Miałem wiele klasycznych objawów bycia spragnionych i dziwnych uczuć, a potem znów był spragniony i dziwny, a kiedy sprawdzono mój poziom cukru we krwi, było to ponad 100 mmoli ( więcej niż 1800 mg / dl !). Tak, tak - trafiłem do szpitala z kroplówką insuliny, żeby mnie sprowadzić z DKA. Później, kiedy mój lekarz przyszedł z zastrzykiem insuliny, byłam pewna tego … aż mama prawie zdjął moją nogę - musiała pomyśleć, że to gra w rzutki. Tak więc zrobiłem wszystkie moje zastrzyki samemu po tym. Niedługo potem martwiłem się o uprawianie sportu i możliwość gry w piłkę nożną (tłumaczenie: piłka nożna). Wtedy stało się jasne, że nie przyjmuję mojej cukrzycy, jak się wydawało, zwłaszcza w szkole.Kiedy inne dzieciaki nazywały mnie w szkole imionami, być może nie w pełni rozumiejąc powagę sytuacji, zareagowałem negatywnie i wpadłem w kłopoty, by walczyć. Minęło naprawdę kilka lat, zanim zaakceptowałem moje życie z cukrzycą i zdałem sobie sprawę, że wciąż mogę grać w piłkę (patrz: piłka nożna), spotykać się z przyjaciółmi i nadal robić wszystko, co chcę.

Kiedy po raz pierwszy zacząłeś wykonywać te sportowe wyzwania wytrzymałościowe?

Rozpocząłem "ultra" działa w 2008 roku, kiedy miałem 17 lat, biorąc na siebie 29-milowe wyzwanie w Kent, aby wesprzeć moją lokalną klinikę i zdobyć pieniądze na Diabetes UK. Wbrew wszelkim przeciwnościom (o ile chodzi o lokalną prasę), postanowiłem całkowicie oderwać to wyzwanie i zakończyć w szybkim tempie 3 godziny 1 minuta. Od tego sukcesu narodził się rdzeń "DiAthlete" … moim przesłaniem było to, że chociaż 24/7 odpowiedzialność za zdrowie i kontrolę w życiu z cukrzycą typu 1, przez bycie odpowiedzialnym, nigdy nie może powstrzymać cię od sukcesu na każdej ścieżce życie.

Z tym pierwszym ultrasmaratonem Diabetes UK miałem punkt do udowodnienia i udowodniłem to. Potem nastąpił przypływ adrenaliny, który doprowadził mnie do innych wyzwań. W lipcu 2009 r., Tuż przed ukończeniem 18 lat, wyruszyłem na 70 mil w ciągu dwóch dni na Isle of Wight (południe Anglii). Ale ta nie poszła zgodnie z planem, ponieważ przed miesiącem rozerwałam więzadła w obu kostkach i nie w pełni się wyleczyłam. W ten weekend padał deszcz i gęsta mgła, aw pewnym momencie znalazłem się szczeliną na klifie, wiszącą nad nami. Wyszedłem żywy, ale nie udało mi się ukończyć całego 70 mil i zakończyłem tylko 50 mil. To pozostawiło w moich ustach nieprzyjemny smak, ponieważ czułem, że pozwalam chorym na cukrzycę. Nigdy nie powiedziałem, że pozwoliłbym, żeby cukrzyca mnie powstrzymała, i myślę, że nie, ale nie skończyłem. Więc poszedłem i trenowałem i zrobiłem to ponownie w przyszłym roku, a skończyłem na zakończeniu, tak jak powiedziałem, że zrobię.

W przyszłym roku w kwietniu 2012 r. Przebiegłem 44 mil na dobę z Hastings do Brighton obsługując JDRF. To było około trzech miesięcy po tym, jak zostałem spadkobiercą olimpijskim Londynu w 2012 roku. Ogłaszając te wiadomości, reputacja DiAthlete zaczęła rosnąć. Gdybym nie miał cukrzycy, nie byłbym za to nominowany. To było wspaniałe; czułem się jakbym się obudził i byłam księciem Harry'em przez jeden dzień. To doświadczenie było niewątpliwie główną atrakcją i musiałem trzymać pochodnię i często przynosić to, by pochwalić się wydarzeniami.

Więc to była geneza DiAthlete?

DiAthlete to pomysł (coś w rodzaju Batmana), że jeśli masz cukrzycę, jesteś w stanie osiągnąć więcej. To moja marka, od 2012 roku, ale nie zarabiam na niej.

Właściwie dwaj moi przyjaciele tutaj w Wielkiej Brytanii, John i Susan Sjolund z Timesulin, są naprawdę za tym nazwiskiem. Są naprawdę jak moi "cukrzycowi rodzice" i pomogli mi wymyślić nazwę marki, a Susan stworzyła dla mnie logo. Spotkałem ich w 2012 roku, aw jednym z moich przejazdów założyłem koszulkę Timesulin. Są dużą częścią mojego zespołu DiAthelete.

Co porabiałeś od tego doświadczenia z pochodniami olimpijskimi?

Już zdecydowałem, że chcę "poważnego wyzwania" po tym, więc podjąłem moje najbardziej ekstremalne wyzwanie do dnia 27 kwietnia 2013 r. - wyzwanie 30/30, które w zasadzie było 30 ultramaratonami w miesiącu od Szkocji po dno Anglii - lub od Johna O 'Groatsa do Lands End. Chciałem, aby ludzie z cukrzycą byli zaangażowani pod każdym względem, a ja zebrałem pieniądze, aby podzielić je między Diabetes UK i JDRF. To było bardzo ekscytujące. Możesz zobaczyć, jak celebrytki robią wielkie wyzwania, ale mają cały zespół wsparcia; Nie miałem tego. Właściwie to miałem poparcie społeczności oddolnej. Ludzie nosili moje torby i wstawiali mnie na noc, pozwalając mi spać na sofie. Z powodzeniem ukończyłem to wyzwanie, które wymagało dużego przygotowania i przetestowało moją wiedzę na temat mojej cukrzycy.

Wow, cała Wielka Brytania w ciągu miesiąca … to musiało być trudne doświadczenie fizyczne!

To było najbardziej ekstremalne wyzwanie jakie zrobiłem. Niektóre dni były ponad 30 mil, więc całkowita była ponad 900 mil! Walczyłem w pierwszym tygodniu na dużych wzgórzach Szkocji i naprawdę uważałem, że ciężko jest iść dalej. Miałem masażystę, który powiedział mi, że jeszcze kilka lat wcześniej nie do końca wróciłem do zdrowia po ranach na Isle of Wait. Nigdy nie myślałem o rezygnacji i rzuceniu palenia, ale odczuwałem duży ból i nie wiedziałem, jak będę w stanie przetrwać kolejne trzy tygodnie piekła. Ale zrobiłem to i umocniłem się po tym tygodniu.

Jakieś inne poważne świństwo?

Tak, zostałem również potrącony przez samochód w pobliżu startu podczas noszenia flagi brytyjskiej, a kiedy wychodziłem z Liverpoolu, trafiłem do samochodu policyjnego, ponieważ wylądowaliśmy w złym kierunku na drodze. W tym dniu biegał ze mną przyjaciel, a policja mówiła o karaniu nas, ale skończyło się na tym, że pozwoliliśmy nam odejść, kiedy powiedziałem im, że jest to akcja charytatywna w całym kraju. W końcu na południowo-zachodniej Anglii skończyłem sprintem, który stał się moim znakiem rozpoznawczym.

Trzydzieści mil dziennie (!) … czy miało to szalony wpływ na zarządzanie cukrzycą?

Tak, oprócz treningu musiałem również opanować kontrolę cukrzycy, ale na szczęście wiedziałem z wcześniejszych doświadczeń, co zrobić, aby zmniejszyć insulinę w tle przez większość czasu. Testowałem co najmniej 10 razy dziennie, aby upewnić się, że jestem bezpieczny. Miałem swój miernik GlucoMen LX PLUS (niedostępny w USA) i telefon przymocowany do mojego ramienia przez większość wyzwania, więc był tam, gdy tylko poczułem, że muszę go przetestować. Miałem tylko siedem hypo na całe wyzwanie, z którego byłem naprawdę zadowolony.

Wstrzykuję insulinę, zawsze mam i nie jestem zainteresowany pompowaniem. Używam Levemir i dostosowuję dawkowanie w zależności od rasy, generalnie upuszczając nieco "insulinę tła". Na wyższych wysokościach podaję moją dawkę, ponieważ BG rosną wyżej.

Myślę, że mój poziom glukozy we krwi był bardzo dobry podczas wyścigów, kiedy zastanawiasz się, co robię i wytrzymałość i małe odzyskiwanie. Miałem więcej wzlotów, niż się spodziewałem, ale wcześniej nie robiłem takiego wyzwania. Przeszedłem przez to, jak sądziłem, że to zrobię. I to właśnie odzwierciedla cukrzycę, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, żyjąc z cukrzycą. Nie ma dla nas ograniczeń, a nawet w przypadku cukrzycy możesz zrobić wszystko, jeśli się na to zdecydujesz.

W jaki sposób ewoluowały wysiłki na rzecz walki z cukrzycą?

Aby ukończyć ubiegłego roku, pojechałem do Melbourne w Australii i zostałem przedstawicielem Wielkiej Brytanii w Młodych Liderach IDF w Diabetes, który liczy 130 członków z 79 różnych narodów. To było najlepsze doświadczenie, jakie do tej pory miałem. Wszyscy ci ludzie w pokoju z więzią cukrzycową, mimo że pochodzą z krajów

, które mogą być w stanie wojny lub religii, które nie widzą się w cztery oczy. To naprawdę otworzyło mi oczy, nie tylko na światową cukrzycę, ale także na to, jak różnice kulturowe wpływają na ludzi chorych na cukrzycę. Kiedy dowiesz się o obszarach Indii, w których dzieci nie żyją dłużej niż rok z cukrzycą, ponieważ nie mają insuliny, lub w Chinach, gdzie kobiety nie mogą wziąć ślubu, jeśli mają cukrzycę lub są zawstydzone i dyskryminowane … rzeczy w perspektywie.

Wygląda na to, że

również wykonałeś wyzwanie "Down Under" podczas pobytu w Australii …? Tak, to Down Under Challenge było zabawne. Przybyłem do Adelajdy w niedzielę i ścigałem się w 5-kilometrowym Święto Bożego Narodzenia z Klubem Biegaczy Południowej Australii, a następnego dnia dostałem się na wycieczki od społeczności sportowych Adelajdy. Wsparcie ze świata sportu sygnalizuje, że profesjonalne społeczności sportowe nie dyskryminują osób z cukrzycą, które w różnych częściach świata muszą się zmienić. Byłem prelegentem podczas imprezy Diabetes South Australia, a następnie wziąłem udział w moim ostatnim 55-kilometrowym ultramaratonie w 2013 r. Miałem tylko jeden incydent hipo na wzgórzach Mount Lofty, najwyższy punkt Australii Południowej, i zakończyłem sprintem . Wszystko to było dzięki pomocy JDRF Australia. To był świetny czas, a nawet otrzymałem wsparcie, które dotarło do Stanów Zjednoczonych z wideoklipem z cheerleaderek Minnesota Vikings!

Czego możemy się spodziewać po waszej debiutanckiej trasie koncertowej w USA w tym roku?

We wrześniu i październiku będę koncertował w San Diego, San Francisco, Chicago, Bostonie i Nowym Jorku, robiąc siedem maratonów w siedem dni. To przyniesie korzyść Funduszowi Marjorie, z którym współpracowałem w związku z wydarzeniem. Dexcom będzie sponsorem mojej trasy koncertowej, a ja będę miał czujnik Dexcom CGM (prawdopodobnie G5 nowej generacji, który wciąż jest w fazie rozwoju!). Byłem w Kalifornii i na Florydzie tylko na wakacjach jako nastolatek, ale nigdy w tych obszarach, do których zmierzam … Mam też nadzieję, że to pomoże mi zaplanować na 2015 rok, kiedy chcę biegać po całym świecie i skończyć w Vancouver na Światowy Kongres Diabetologiczny.

Jakieś plany poza twoimi działaniami DiAthlete?

W 2012 r. Ukończyłem studia z zakresu pisania na mediach na uniwersytecie i mam nadzieję, że będę mógł nadal pełnić funkcję rzecznika diabetologicznego. W tej chwili nie opłaca się dobrze, a ja zbieram beczułkę, ale jestem w stanie zarobić trochę pieniędzy przy niektórych wystąpieniach i pisząc blogi na temat piłki nożnej lub innych tematów. Mógłbym pracować w biurze, zarabiając więcej pieniędzy, ale to ma dla mnie największe znaczenie i inspiruje ludzi. W przyszłości moim celem jest bycie samozatrudnionym jako DiAthlete w pełnym wymiarze godzin, w sposób, w jaki firmy i organizacje będą mnie finansować - a nie osoby z cukrzycą. Jestem tym, czym dla nich jestem, i to nie dla zysku, ale dla mojego czasu i poświęcenia.

Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć cię tutaj w Stanach Gavin! Będziemy obserwować Twój bloga DiAthlete i kanał na Twitterze, aby uzyskać wsparcie i inspirację dla sportowców!

Zastrzeżenie

: Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj. Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.