VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival
Spisu treści:
Co za zaszczyt dzisiaj podzielić się historią mężczyzny z Nowego Jorku, który jest teraz w jego siódmej dekadzie życia z cukrzycą typu 1.
Miałem przywilej spotkania się z Richardem Vaughnem dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy wybraliśmy się na doroczną konferencję Friends For Life w Orlando, Floryda. Naprawdę nie mogę się doczekać, aby zobaczyć go tam ponownie - w tym roku również jako mówca, dzieląc się swoją opowieścią o 70 latach z T1D.
Richard został zdiagnozowany w 1945 roku, na długo przed dzisiejszym zastrzykiem pomp insulinowych, monitorów ciągłego glukozy i aplikacji na smartfony. Heckinsulina ludzka nie była wtedy dostępna! Kiedy przygotowuję się do podróży do Orlando po raz kolejny na konferencję FFL (i zgłoś się o tym), to ekscytujące móc gościć tu Richarda, zastanawiając się nad historią cukrzycy, tak jak ją widział.
U diabetyków zdiagnozowano cukrzycę w wieku 6 lat we wrześniu 1945. Nie ma zapisów faktycznej daty, ale moja mama i ja pamiętaliśmy, że to było kilka dni po moich urodzinach w dniu 10 września. Zawsze chciałem mieć dzień na moją diagnozę, więc ostatecznie wybrałem 15 września jako dzień, w którym rozpoznaję moją rocznicę, ponieważ nie może to być więcej niż dwa lub trzy dni wolne od aktualna data.
Przed moją diagnozą
miałem ospę wietrzną i świnkę. Objawy cukrzycy pojawiły się, gdy dochodziłem do siebie po tych chorobach. Nigdy nie było żadnego typu 1 wśród moich krewnych, więc myślę, że inne choroby spowodowały wewnętrzne uszkodzenie, które spowodowało moją cukrzycę. W latach czterdziestych niewiele było wiadomo na temat cukrzycy, a moi rodzice zabrali mnie do czterech lekarzy, zanim rozpoznano moje objawy, a moja krew została przetestowana na cukier.
Straciłem dużo wagi i trudno mi było chodzić. Insulina zadziałała dla mnie cudownie i byłem w świetnej formie zaledwie kilka tygodni po zwolnieniu ze szpitala. W domu nie było sposobu na testowanie cukru we krwi, więc zamiast tego przetestowaliśmy mój mocz. Na naszym piecu gotowano specjalną procedurę obejmującą probówkę z roztworem zawierającym krople mojego moczu. Rozwiązanie zmieniło kolor, a to dało pewne wskazanie, ile cukru znajdowało się w moim moczu. Każdego ranka badano mój mocz i podawano insulinę zwierzęcą. Nie było innego testowania ani dawkowania insuliny aż do następnego ranka. Byłem biednym uczniem w szkole od kilku lat, a moja cukrzyca była bardzo nieprzewidywalna, z wysokim i niskim poziomem cukru we krwi.W niektóre noce padały drgawki z niskim poziomem cukru we krwi, ale moi rodzice zawsze byli w stanie zająć się mną. Nie mogłem uczestniczyć na placu zabaw ani w sali gimnastycznej w szkole, aby mieć pewność, że nie będę miał niskiego poziomu cukru we krwi, gdy jestem poza domem. Moje życie nie było normalne. Siedziałem i obserwowałem pozostałe dzieci. Moi koledzy z klasy ignorowali mnie i nie miałem prawdziwych przyjaciół w szkole podstawowej.
W ósmej klasie miałam bardzo ciężki przypadek grypy. Moi rodzice przestali podawać mi insulinę, ponieważ myśleli, że jeśli nie jem, to nie potrzebowałem insuliny. Oczywiście to nie jest prawda, ale wtedy wydawało się, że to ma sens. Byłem tak słaby, że nie mogłem unieść głowy z poduszki. Nie mogłem utrzymać niczego w żołądku, nawet wody. Lekarz odwiedził nasz dom i kazał mi hospitalizować. Wróciłem do zdrowia, kiedy moje dawki insuliny podano ponownie.
Liczenie węglowodanów nie było powszechną praktyką, gdy dorastałem. Mój lekarz powiedział nam, że powinienem unikać cukru za wszelką cenę, ale nie powiedział nic więcej o tym, jak powinienem jeść. Węglowodanów nigdy nie wspomniano. Matka uczyniła mi placki, ciastka i ciasteczka słodzone sacharyną. Myślę, że to był jedyny sztuczny słodzik dostępny w moim dzieciństwie. Nie dowiedziałem się o węglowodanach i ich wpływie na poziom cukru we krwi do 1988 roku.
Byłem dobrym uczniem w liceum i ukończyłem trzynaście lat. Wstąpiłem do college'u jesienią 1957 roku i studiowałem matematykę. Wszystko było dobrze, a ja miałem lepszą kontrolę nad cukrzycą. Zaprzyjaźniłem się i zacząłem umawiać z kilkoma dziewczynami. Ukończyłem z wyróżnieniem i uczęszczałem do szkoły średniej w Virginia Tech w 1961 roku. Po dwóch latach pracy dyplomowej ukończyłem z tytułem magistra statystyki. Latem 1962 r. Byłem nauczycielem matematyki w niepełnym wymiarze godzin w Roanoke College. Podczas pierwszego roku nauki w pełnym wymiarze czasu spotkałem się z młodą studentką i dużo tam spotykaliśmy w tym roku. Pobraliśmy się w maju 1964 roku. Mieliśmy dwóch synów urodzonych w 1966 i 1969 roku. Moje nauczanie przebiegało dobrze, ale były chwile, kiedy mój poziom cukru we krwi byłby bardzo wysoki lub bardzo niski. Moja żona była bardzo dobra w opiece nad mną, kiedy miałem hipoglikemię.
Lata siedemdziesiąte nie przyniosły nowych rozwiązań, które pomogły mojej cukrzycy. Moje badanie moczu było
nieco poprawione, gdy wprowadzono produkt o nazwie Tes-Tape. Mogłem użyć pasków taśmy do przetestowania mojego moczu, a gotowanie mieszaniny nie było już konieczne. Zacząłem testować przed każdym posiłkiem i wybrałem jedzenie i porcje na podstawie wyników testu. Mimo to, moja kontrola cukrzycy nie poprawiła się bardzo.
W połowie lat 80. kupiłem mój pierwszy glukometr. Minęło 40 lat, zanim udało mi się w końcu przetestować mój własny poziom cukru we krwi. Widziałem bardzo wysoki poziom cukru we krwi prawie za każdym razem, gdy testowałem miernik. Liczby w latach 200 i niskich 300 były często obserwowane i nie było szybko działającej insuliny, aby skorygować te wysokie.Testy A1c były po raz pierwszy dostępne w 1976 roku, a mój lekarz przeprowadził moje pierwsze badanie A1c wykonane w 1980 roku. Uważa, że było to 12%.W 1988 r. Znalazłem artykuł na temat węglowodanów i zacząłem czytać etykiety produktów. Zacząłem ograniczać liczbę spożywanych węglowodanów, a mój licznik zaczął wykazywać niższe stężenie cukru we krwi. Poprawiłem swoje A1C. W połowie lat 90. rozpocząłem insulinę podstawową i bolusową. Pod koniec tamtej dekady moje A1c były w piątym i piątym piątym.
Miałem bardzo mały kontakt z innymi diabetykami do 2006 roku. Wtedy przyłączyłem się do dLife. com i miałem moje pierwsze rozmowy z innymi cukrzycą typu 1, online. Później dołączyłem do Diabetes Daily i TuDiabetes. Każdego dnia spędziłem godziny rozmawiając z moimi nowymi przyjaciółmi online na temat cukrzycy typu 1. Byli zainteresowani tym, jak to jest być diabetykiem w latach 40. i później. Napisałem wiele postów i zasugerowałem, że powinienem je opublikować. Tak powstała moja książka. Moja autobiografia, opublikowana w 2010 roku, nosi tytuł "
Pokonanie szans: 64 lata zdrowia cukrzycy ." Interakcja z dorosłymi typu 1 i rodzicami dzieci typu 1 jest jednym ze sposobów, w jaki lubię dawać z powrotem do DOC. Rozmawiałem z wieloma rodzicami i zachęciłem ich, dając im do zrozumienia, że ich dzieci mogą dorastać, aby robić niemal wszystko, czego chcą. Przewidywana długość życia nowo zdiagnozowanych cukrzyków typu 1 w USA jest prawie tak dobra, jak u osób bez cukrzycy. Rodzice bardzo się cieszą, słysząc te rzeczy. Rodzice są bardzo optymistyczni po usłyszeniu o długotrwałym, zdrowym cukrzycy typu 1. Mają nadzieję na przyszłość swoich dzieci. To sprawia, że czuję, że zrobiłem dla nich coś dobrego.
Otrzymałem medal Joslina za życie z typem 1 przez 50 lat, aw roku 2020 będę mógł uzyskać 75-letni medal. To wiele dla mnie znaczyło, ponieważ mogłem uczestniczyć w Studium Medalionu Joslin. Dr George King, szef działu badań Joslin, który kieruje badaniem, ma nadzieję znaleźć czynniki, które pozwoliły tak wielu z nas żyć długimi czasami życia, bez poważnych komplikacji. W badaniu wzięło udział ponad tysiąc uczestników i dokonano bardzo interesujących odkryć. Medaliści spotykają się w Bostonie w nieparzystych latach. Wspaniale jest móc porównywać historie i poznawać innych medalistów. Istnieje prywatna grupa na Facebooku dla medalistów, w której prowadzimy bardzo ciekawe rozmowy.
Teraz na emeryturze ustaliłem rutynowy tryb życia, który wcześniej był niemożliwy. Regularny codzienny harmonogram sprawił, że moja cukrzyca była łatwiejsza do kontrolowania. Zacząłem używać pompy w 2007 r., A moje A1c były w zakresie 5. 4 - 6. 4 przez wiele lat. Jest bardzo mało słabych dołów lub wzlotów, a kiedy się pojawią, można nimi łatwo zarządzać.
W lipcu zamierzam zostać mówcą na konferencji Friends For Life w Orlando. Miałem szczęście spotkać się po raz pierwszy dwa lata temu, ale to będzie moja pierwsza okazja, aby zostać mówcą. Mam nadzieję, że będę mógł dalej mówić na spotkaniach typu 1 w przyszłości.
Miałem dużo szczęścia, że mam długie zdrowe życie z cukrzycą typu 1. Nie mam żadnych powikłań związanych z cukrzycą, z wyjątkiem niewielkiego uszkodzenia nerwów.To było cudowne życie. Moja żona i ja świętowaliśmy naszą 51 rocznicę ślubu w maju tego roku. Nasi synowie mają teraz 49 i 46 lat. Mają dobre posady i dobre domy, a mamy dwóch wspaniałych wnuków. Ani nasi synowie, ani nasze wnuki nie mają cukrzycy. Bardzo się z tego cieszymy!
Dzięki za podzielenie się swoją historią, Richard. Tak wspaniale, że widzimy, jak daleko zaszliśmy, i nie możemy się doczekać spotkania z FFL w przyszłym tygodniu!
Zastrzeżenie
: Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj. ZastrzeżenieTa treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.
Siedem rzeczy gorszych niż cukrzyca
Cukrzyca typu 2 Invokana typu 2: Przydatna dla Typu 1s Zbyt?
Badania nad cukrzycą dowiodły, że SGLT2s (inhibitory transportera sodu i glukozy) "cukrzyca typu 2" mogą być również stosowane w leczeniu cukrzycy typu 1.
Cukrzyca typu Fuss Over Renaming typu 1 i typu 2
Opowiada się za przemianowaniem na cukrzycę typu 1 i typu 2. Czy warto poświęcić czas i pieniądze, aby zyskać nowe spojrzenie na tę chorobę?