Powinienem mieć?

Powinienem mieć?
Powinienem mieć?

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

VLOG #4 - trening barki/pośladki, fit festival

Spisu treści:

Anonim

Jest lato, pora roku, kiedy nasza cukrzyca jest najbardziej widoczna, przynajmniej dla tych z nas, którzy noszą pompy insulinowe.

W ten wtorek, po raz pierwszy, który pamiętam od momentu uruchomienia systemu OmniPod, nosiłam bikini. Moim zwykłym sposobem działania było umieszczanie kapsuły na moim brzuchu przez całe lato, więc mogę trzymać ją poza zasięgiem wzroku pod ładną bluzą Tankini. Ale szczerze mówiąc, mój brzuch po prostu nie może już tego znieść, więc rotacja infuzji do ramion i ud będzie musiała być kontynuowana przez całe lato, strój kąpielowy lub strój kąpielowy.

Tam usiadłem na leżaku, z ręcznikiem owiniętym na urażone udo, obserwując moje dziewczyny szczęśliwie chlapiące. Nawet gdy podniosłem się, żeby je sprawdzić, czułem się bardzo spokojny i pewny siebie. Kogo to obchodzi, jeśli ktoś gapi się na to małe "pudełko" przyczepione do mojej nogi? I gapią się, że to zrobili.

Nagle wpadła mała dziewczynka w bikini w kropki. Zgaduję, że miała około 7 lub 8 lat. Co widzę? Czy to możliwe? Tak, zdecydowanie. Na jej odsłoniętym brzuchu rozpoznałem miejsce infuzji pompy, na razie bez pompy. Uśmiechnąłem się.

Obserwowałem ją z fotela, myśląc: Powinienem się przywitać. Powinienem podejść do niej

i powiedzieć: "Hej, czy tam nie jest miejsce na pompę insulinową? Patrz, moja jest tutaj!"

Wyobrażałam sobie, jak bardzo jest zachwycona, gdy znajduje kogoś, kto rozpoznaje rzecz i zrozumiał wszystko, co reprezentuje.

Ale wtedy wyobrażałem sobie, że jej rodzice przychodzą i długa rozmowa o cukrzycy, która najprawdopodobniej nastąpi. Prawda jest taka, po prostu nie byłem na to przygotowany. Słońce było tak ekscytujące, a tu czułem się tak beztrosko …

A potem ostatni post Kerri'ego zatytułowany "Czy mam rację?" przyszło mi do głowy, czy mamy prawo czynić cudzy cudzołożą naszą firmę - tylko dlatego, że sami ją mamy i piszemy o niej regularnie.

Tak jak Kerri, zdarzały się przypadki, kiedy dyskusja na temat cukrzycy została rzucona na mnie bez mojego zaproszenia. Kilka dni temu, gdy byłem gościem w podkastie dotyczącym życia z przewlekłą chorobą, współprowadzący jęczał na ten temat. Ludzie, którzy dowiadują się, że ona ma raka, często zaczynają mówić o tym, "jaka jest inspirująca" i "co za wojownik!"

Uwaga była wyraźnie niechciana. "Nie wiem nawet, jak na to odpowiedzieć" - powiedziała.

Zostałem więc na swoim fotelu. Nie podeszłam do tej małej dziewczynki z witryną infuzyjną, zarówno z powodów samolubnych, jak i nie-samolubnych: po prostu nie byłam w tym momencie wielkiej chwili, a hej - może nie chce o tym rozmawiać właśnie teraz. Oboje lubimy basen, pomyślałem.

Ale później, leżąc w łóżku tej nocy, nie mogłem przestać się zastanawiać: czy powinienem coś powiedzieć? Czy ta mała dziewczynka nie byłaby zachęcona do tego, aby wiedzieć, że inni żyjący w tym samym stanie są w pobliżu, a może nawet płyną na następnym pasie? Czy zrobiłem jej krzywdę, unikając cennego momentu połączenia?

Szczerze nie wiem.

Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.

Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona z myślą o Diabetes Mine, blogu poświęconym zdrowiu konsumentów, skupiającemu się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.